Wbrew pozorom sprawa hymnu na wyspach jest nieco skomplikowana. Zjednoczone Królestwo ma swój własny - „God Save the Queen”. Śpiewa się go w momentach ważnych dla całej wspólnoty. To także hymn Anglii i Irlandii Północnej. Z kolei Szkocja i Walia mają oprócz tego swoje własne narodowe utwory, które są grane w ważnych momentach.
To właśnie ich śladem chce iść Anglia. W swoim przemówieniu zmianę tę zasugerował Toby Perkins - członek Partii Pracy. Twierdzi, że nie ma nic do Boga, królowej czy życzenia jej wszystkiego dobrego. Uważa jednak, że Anglia, jako w pewnym stopniu odrębne państwo, powinno mieć swój własny hymn, a nie posługiwać się ciągle tym wspólnotowym.
Propozycja zmiany hymnu nie jest czymś zupełnie nowym. Tak naprawdę mówi się o tym od lat. Teraz jednak odstąpienie od „God Save the Queen” wygląda bardzo realnie. Najczęściej wymienianym utworem, który mógłby stać się hymnem Anglii jest „Jerusalem”. Możecie go posłuchać poniżej:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.