Gazeta z HongKongu zdobyła dokument nakazujący władzom Dandong natychmiastowe zatrudnienie nieokreślonej liczby tłumaczy koreańskiego. Według "Oriental Daily" tłumacze muszą trafić do każdego wydziału w urzędzie miasta, w tym straży granicznej, bezpieczeństwa publicznego, handlu, celnego i zdrowia publicznego.
Oficjalny druk nie precyzuje powodu nadzwyczajnego zwiększenia zasobów kadrowych w tak dużej skali. Eksperci, a nawet mieszkańcy Dandong widzą w tym element przygotowań na potencjalny konflikt zbrojny między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną - zauważa "Korea Times".
Ewentualna wojna mogłaby wywołać eksodus Koreańczyków z północy. By dotrzeć do chińskiego miasta muszą tylko przekroczyć graniczną rzekę. Czy do tego dojdzie, zauważa dziennik, zależy od zachowania Kim Dzong Una. Prezydent USA Donald Trump ostrzegał Una, że ewentualny nowy test broni jądrowej lub pocisku międzykontynentalnego zakończy się amerykańskim atakiem.
Urzędnikom w Dandong nakazano bezterminowe wprowadzenie dodatkowej nocnej zmiany. Pracują 24 godziny na dobę od 25 kwietnia, twierdzi agencja prasowa z Seulu, Yonhap.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.