To nie pierwszy raz, kiedy Kosmodrom Wostocznyj stał się miejscem defraudacji państwowych środków. Już w 2018 roku portal space24.pl informował o sprzeniewierzeniach, jakich miały dopuścić się osoby związane z portem kosmicznym.
W zeszłym roku prokurator generalny Rosji potwierdził, że jego podwładni otworzyli aż sto czterdzieści spraw karnych w związku z defraudacją. W tamtym czasie suma, jaka miała trafić do prywatnych kieszeni, wynosiła rzekomo dziesięć milionów rubli. Jednak zgodnie z ustaleniami BBC, ostatecznie skradziono aż jedenaście milionów.
Teraz Kosmodrom Wostocznyj znowu znalazł się na ustach całego świata. Powód? Doszło do kolejnych aresztowań osób związanych z aferą korupcyjną. Do tej pory część winnych zdążyła już odpowiedzieć za przestępstwa.
Skazano m.in. Jurija Khrizmana, byłego szefa państwowej firmy budowlanej Dalspetsstroy. Otrzymał karę jedenastu lat i pół roku pozbawienia wolności. Profesor Mark Galeotti, związany z brytyjskim Royal United Services Institute, ma swoje przypuszczenia, dlaczego sprawa trwa już tak długo. Podzielił się nimi w rozmowie z BBC.
Zdaniem naukowca Władimir Putin nie był przygotowany na aferę korupcyjną w centrum kosmicznym. W końcu za przestępstwami stali członkowie rosyjskiej elity. Przywódca Rosji musiał wystąpić przeciwko grupie, do której sam należy.
Budowa Kosmodromu Wostocznyj została rozpoczęta w 2016 roku. Od początku Władimir Putin przywiązywał do projektu wielką wagę. Polityk często podkreślał, że budowa kosmodromu będzie miała niebagatelne znaczenie dla całego państwa.
Przeczytaj też:
Katastrofa nuklearna w Rosji. Nowe, przerażające fakty
Rosja. Szokujący czyn oskarżonych o próbę obalenia Władimira Putina
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.