Sprawa dotyczy imprezy, która odbyła się w Białymstoku 16 kwietnia. Dzień wcześniej biuro ds. współpracy międzynarodowej Politechniki Białostockiej napisało list, w którym ostrzega obcojęzycznych studentów przed planowanymi uroczystościami organizowanymi przez ONR.
16 kwietnia (sobota) ulicami Białegostoku przejdzie nacjonalistyczny marsz. Chodzi o ONR - organizację odwołującą się wprost do idei rasistowskich - napisała we wstępie Katarzyna Kochniak koordynująca pobyty "Erasmusów" na Politechnice Białostockiej.
Z tego względu stanowczo zalecamy nie wychodzenie z waszych pokojów w akademikach od godziny 11 rano do 3 w nocy. Zastosowanie się do zalecenia pomoże uniknąć nieprzyjemnych incydentów. Nie wychodźcie w tym czasie ani na miasto, ani na teren kampusu - zakończyła apel pracownica Politechniki.
Obchody zakończyły się w studenckim klubie Gwint. Początkowo gwiazdą wieczoru miał być faszystowski zespół Nordica, znany z takich przebojów jak "Biała Kurwa Czarnucha" czy "Dumny nadczłowieku", jednak ostatecznie wystąpił łódzki raper Basti. Rektor uczelni, prof. Lech Dzienis ubolewał nad charakterem imprezy, ale ze względów formalnych nie mógł jej odwołać.
Niestety, zgodnie z opinią prawną fundacja nie ma możliwości rozwiązania umowy i odwołania imprezy wyłącznie na podstawie podejrzeń odnośnie światopoglądu i przekonań politycznych osoby organizującej imprezę prywatną - pisał w piątkowym oświadczeniu prof. Lech Dzienis.
W sobotę w Białymstoku odbyły się imprezy ONR. Ulicami przemaszerowali jego członkowie i sympatycy ubrani w quasi mundury. Uwieczniono również dziesiątki młodych osób, które wykonują salut rzymski, znany w nowoczesnej historii jako seig heil. Imprezę na zlecenie władz uczelni ochraniała policja.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.